
Spis treści
Przez dziesięciolecia uznawano, że zdrowy człowiek ma określoną, stałą temperaturę ciała - wartość ta była punktem odniesienia w diagnozowaniu chorób i ocenie stanu zdrowia. Jednak współczesne badania coraz częściej podważają tę historyczną normę, sugerując, że ludzki organizm ulega subtelnym, lecz istotnym zmianom. Naukowcy z różnych zakątków świata przyjrzeli się temu zjawisku dokładnie, analizując, jak styl życia, środowisko i postęp cywilizacyjny mogą wpływać na to, co dziś uznajemy za "prawidłową temperaturę ciała", a wyniki badań zaskoczyły.
Norma 36,6 już nieaktualna
Badania przeprowadzone w ostatnich latach sugerują, że średnia temperatura ciała człowieka stopniowo się obniża - tempo tego spadku wynosi około 0,03 stopnia Celsjusza na dekadę. Amerykańscy naukowcy, analizując dane z różnych populacji i okresów, doszli do wniosku, że powszechnie przyjmowana norma 36,6 stopni Celsjusza nie odzwierciedla już rzeczywistego stanu fizjologicznego współczesnego człowieka.
W 2019 roku naukowcy analizujący dane mieszkańców kalifornijskiego Palo Alto odkryli, że ich średnia temperatura ciała wynosi jedynie 36,4 stopni Celsjusza. Podobne wyniki uzyskano wśród społeczności o odmiennych warunkach życia, takich jak boliwijscy rolnicy czy członkowie plemienia Tsimane. W ich przypadku zaobserwowano nawet spadek temperatury ciała o około 0,05 stopnia rocznie, osiągając obecnie średni poziom 36,5.
Polecany artykuł:
Dlaczego temperatura ciała się obniża?
Naukowcy wskazują na kilka kluczowych przyczyn zjawiska obniżania się temperatury ciała człowieka:
- Poprawa warunków zdrowotnych: mniejsza liczba infekcji m.in. dzięki szczepieniom, lekom, czystej wodzie i lepszym warunkom sanitarnym.
- Nowoczesne technologie: klimatyzacja i ogrzewanie zmniejszają wpływ warunków atmosferycznych na organizm, a to wpływa na wysiłek termoregulacyjny.
- Lepsze warunki życia: dzisiejsze społeczeństwa żyją w znacznie bardziej komfortowych i higienicznych warunkach, co sprzyja bardziej stabilnemu środowisku wewnętrznemu organizmu.