Polecany artykuł:
– Tak na prawdę rozwiązany jest jedynie problem zatwierdzonych firm – mówi pan Michał, jeden z podwykonawców włoskiej firmy, który prowadził prace na odcinku Lublin-Warszawa. – Astaldi nie dochowało wymogów formalnych i nie zgłaszało podwykonawców do informacji PKP PLK. Tu jest problem i na teraz, nie ma na to rozwiązania – tłumaczy. Posłuchaj!
>>> Lublin: Uwaga kierowcy! Ruszył remont ważnej ulicy. Będą utrudnienia [AUDIO]
Przedstawiciel firmy, z którym rozmawialiśmy, przyznał też, że w czasie dzisiejszego spotkania, podwykonawcy usłyszeli także złe informacje. – Obietnice, które padły w Warszawie, w czasie ostatniego spotkania, tu w Lublinie zostały już trochę okrojone. Umowy nie będą obejmowały niektórych punktów. My, jako firma zatwierdzona wcześniej przez Astaldi, mamy jeszcze dość komfortową sytuację. Mamy po prostu porządek „w papierach” – tłumaczy. Nie wszyscy są w tak „dobrej” sytuacji.
>>> 21 osób zatrzymanych po Marszu Równości w Lublinie. Policja: Mamy nagrania, będą kolejne zatrzymania
Podwykonawcy, którzy pracowali na linii kolejowej Lublin-Warszawa, otrzymali kolejną transzę pieniędzy. – Te firmy otrzymały od nas w ciągu ostatnich dni 24 mln zł. To prawie 1/3 wszystkich pieniędzy, które jest im dłużna Astaldi – zaznacza Arnold Bresch, członek zarządu PKP PLK. Posłuchaj!
Kolejne spotkanie podwykonawców z władzami PKP PLK zaplanowano na 29 października.
