W tej sprawie wciąż więcej jest pytań niż odpowiedzi. Teraz wiemy jedno: Piotr Kowalczyk wychodzi z aresztu. Najbliższych trzech miesięcy nie spędzi za kratami. Chciała tego prokuratura, która oskarża byłego przewodniczącego Rady Miasta Lublin (i jego współpracowników) o przyjęcie gigantycznej, milionowej łapówki.
Polecany artykuł:
Sąd Okręgowy w Zamościu rozpatrzył właśnie zażalenie na areszt tymczasowy dla Piotra Kowalczyka. Przedsiębiorca wyjdzie na wolność. Musi jednak wpłacić 30 tys. zł poręczenia majątkowego, ma dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Przypomnijmy, że do zatrzymania czterech przedsiębiorców (Piotra Kowalczyka, Mariusza P., Adama M. oraz Macieja S.) doszło na początku grudnia. Centralne Biuro Antykorupcyjne urządziło wtedy prowokację podczas podpisywania umowy z inwestorem, którego udawał agent CBA. W zamian za łapówkę przedsiębiorcy mieli załatwić zgodę na budowę wieżowca w Lublinie – twierdzą śledczy. Nie podają jednak szczegółów swoich ustaleń ani stawianych zarzutów.
Czytaj też: Przed tobą zimowa podróż? Koniecznie sprawdź auto przed wyjazdem