Do zdarzenia doszło wczoraj około godz. 9:00 w Janowie Podlaskim. Dzielnicowi komisariatu powiadomieni zostali przez pracownika Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, że nie może skontaktować się z jedną z podopiecznych.
- Funkcjonariusze natychmiast pojechali pod wskazany adres. Dom 77-latki był zamknięty. Sąsiedzi kobiety potwierdzili, że nie widzieli jej na terenie posesji. Wszystko wskazywało na to, że starsza pani może ona znajdować się w mieszkaniu - wyjaśnia rzecznik policji.
Asp. Wojciech Wiszniewski i sierż. szt. Norbert Tymicki aby dostać się do 77-latki wyważyli drzwi. Wewnątrz znaleźli pokrzywdzoną. Kobieta była przytomna jednak wyczerpana. Z jej relacji wynikało, że dwa dni wcześniej przewróciła się lecz z uwagi na stan zdrowia nie mogła się podnieść.
Na miejsce wezwana została załoga pogotowia, która odwiozła 77-latkę pod opiekę specjalistów. Dzięki informacji przekazanej przez pracownika socjalnego jak też natychmiastowej reakcji mundurowych nie doszło do tragedii.