Przeczesują okolicę

Niezidentyfikowany obiekt wleciał do Polski. Setki żołnierzy w akcji

2023-12-30 11:42

Wciąż trwają poszukiwania ewentualnych elementów obiektu, który w piątek (29 grudnia) naruszył polską przestrzeń powietrzną. Jak przekazało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ), około 480 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej będzie zaangażowanych w sobotnie (30 grudnia) działania, które będą odbywać się na południowy wschód od Zamościa.

Mieszkańcy Lubelszczyzny nie mają powodów do obaw. Wzmożona ilość żołnierzy w okolicy związana jest z piątkowym zdarzeniem, kiedy to do Polski od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt. Pierwsze doniesienia mówiły, że obiekt ten spadł nieopodal miejscowości Wożuczyn-Cukrownia.

Jak poinformowało DORSZ, w sobotę (30 grudnia) w województwie lubelskim prowadzone będą naziemne poszukiwania ewentualnych elementów obiektu

"W poszukiwania zaangażowanych będzie około 480 żołnierzy WOT z 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej i 19. Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej" - podaje DORSZ na platformie X.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych wyjaśniło, że celem poszukiwań jest definitywne potwierdzenie, że na terytorium Polski nie pozostał jakikolwiek element obiektu. "Działalność żołnierzy będzie się odbywać się na południowy wschód od Zamościa. Mieszkańców Lubelszczyzny prosimy o wyrozumiałość" - wyjaśniono w komunikacie.

Niezidentyfikowany obiekt wleciał do Polski

Sztab Generalny WP informował, że w piątek rano o godz. 7:12 czasu lokalnego, od strony granicy z Ukrainą, doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez obiekt, który po niecałych trzech minutach opuścił terytorium Polski. „Identyfikujemy go jako rosyjską rakietę manewrującą - podał na platformie X Sztab Generalny Wojska Polskiego.

Jak podkreślono, „przez cały czas tor lotu rakiety był śledzony przez systemy radiolokacyjne, zarówno polskie, jak i sojusznicze”.

"W gotowości do użycia pozostawały systemy obrony powietrznej. Ponadto w rejon przekroczenia przez rakietę polskiej przestrzeni powietrznej skierowane zostały samoloty F-16, które patrolowały ten obszar. Dodatkowo, w celu weryfikacji danych z systemów radiolokacyjnych, do prześledzenia trajektorii lotu obiektu na powierzchni ziemi zostały skierowane siły i środki z wojsk lądowych, sił powietrznych, a także wojsk obrony terytorialnej" - podawał Sztab Generalny.

W piątek w BBN odbyła się narada z udziałem m.in. prezydenta Andrzeja Dudy, wicepremiera szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa Sztabu Generalnego gen. Wiesława Kukuły oraz Dowódcy Operacyjnego RSZ gen. Macieja Klisza. Narada została zwołana w związku z informacją o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez niezidentyfikowany obiekt latający, który wleciał w polską przestrzeń z Ukrainy w okolicy Zamościa.

Sonda
Czy Ukraina ma szanse wygrać wojnę z Rosją?