Komendant Straży Miejskiej w Świdniku Janusz Wójtowicz poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że zgłoszenie o strusiu błąkającym się przy ogrodzeniu lotniska w okolicy ul. Unijnej strażnicy otrzymali w poniedziałek przed godz. 11:00.
W poszukiwania zwierzęcia początkowo zaangażowano dwa patrole i dyżurnego lekarza weterynarii. Na miejscu zorientowali się, że ptak pobiegł w kierunku lotniska.
Nadkom. Anna Kamola z lubelskiej policji poinformowała, że strusia spacerującego przy ogrodzeniu portu lotniczego wypatrzyło dwóch policjantów z oddziału prewencji.
- Pobiegli, żeby go złapać, bo już szedł w stronę terminala - poinformowała policjantka.
Funkcjonariusze złapali nielota za szyję i przytrzymali. W obezwładnieniu szamoczącego się zwierzęcia pomogli im pracownicy straży ochrony lotniska i strażnicy miejscy. Po zgubę przyjechał właściciel, który oświadczył, że ptak uciekł z posesji w powiecie łęczyńskim. Funkcjonariusze doprowadzili skrępowanego strusia do samochodu. Pouczyli właściciela, żeby do podobnego przypadku więcej nie doszło. Dość niecodzienna interwencja zakończyła się około godz. 12:00.
Rzecznik Portu Lotniczego Lublin Piotr Jankowski powiedział, że ptak nie wszedł na teren lotniska i nie spowodował żadnego zagrożenia dla operacji lotniczych.
Port Lotniczy Lublin (usytuowany w pobliskim Świdniku) oddano do użytku w 2012 r. Ma status lotniska międzynarodowego i może obsługiwać samoloty wielkości Boeinga 767 czy Airbusa A310.