Kompletnie pijany traktorzysta złapany przez policję. Grozi mu przepadek ciągnika za 350 tysięcy złotych
W nocy z wtorku na środę zaniepokojeni klienci jednej ze stacji paliw w Ostrowie Lubelskim poinformowali policję o podejrzanie zachowującym się kierowcy ciągnika rolniczego. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, zastali dwóch mężczyzn – kierowcę i pasażera. Badanie alkomatem nie pozostawiało wątpliwości: 30-latek był kompletnie pijany, mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Zatrzymany został natychmiast przewieziony do jednostki policji. Mundurowi odebrali mu prawo jazdy, a pojazd – którego wartość rynkowa to minimum 350 tys. zł – został zabezpieczony procesowo.
Nowe prawo: konfiskata pojazdu nawet bez wypadku
Zgodnie z nowelizacją Kodeksu karnego obowiązującą od marca 2024 roku, sąd obligatoryjnie orzeka przepadek pojazdu prowadzonego przez osobę z minimum 1,5 promila alkoholu we krwi – i to nawet jeśli nie doszło do kolizji czy wypadku. W przypadku gdy pojazd nie należy do sprawcy, orzeka się przepadek jego równowartości. To oznacza, że pijany 30-latek może nie tylko stracić wolność, ale również narazić się na utratę kosztownej maszyny – co stanowi nowy, mocny instrument dyscyplinujący kierowców. Mężczyzna odpowie teraz za przestępstwo z art. 178a §1 Kodeksu karnego.
„Apelujemy do wszystkich kierowców – alkohol i kierownica to śmiertelne połączenie"
Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 15 lat, wysoka grzywna lub obowiązek zapłaty świadczenia pieniężnego na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym. Jak przypomina podkomisarz Jagoda Maj, przypadki takie nie są jedynie naruszeniem prawa – to realne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu: „Apelujemy do wszystkich kierowców – alkohol i kierownica to śmiertelne połączenie. Każda taka decyzja to potencjalna tragedia i surowe konsekwencje prawne.”
