Będzie można go zamontować na już istniejących systemach sterowania ciepłem. Nowy sterownik będzie reagował z wyprzedzeniem między innymi na przewidywane warunki pogodowe.
– Sterowniki używane obecnie bazują na aktualnej pogodzie, przez co nie pozwalają w pełni dostosować dostawy ciepła do potrzeb – mówi dr inż. Tomasz Cholewa z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Lubelskiej. – Każdy budynek ma pewną bezwładność cieplną i biorąc to pod uwagę, będziemy w stanie odpowiednio zmniejszyć dostawę ciepła w okresach kiedy nie jest ono wymagane. Będzie to pozwalało na obniżenie temperatury na zasileniu układu i dzięki temu uzyskamy oszczędności energii. Zakładamy, że oszczędności zużycia ciepła będą na poziomie około 10 proc.
Badania nad systemem sterowania dostawą ciepłą będą trwały trzy lata. Naukowcy szacują, że system w marcu 2022 roku będzie gotowy do wprowadzenia na rynek.