O sprawie stało się głośno w internecie i w lokalnych mediach. Mama niemowlaka, pani Magdalena, opowiedziała tragiczną historię swojego synka.
>>> Pasażerowie wskakiwali przez okna! Farsa na dworcu w Chełmie
W poniedziałek Filip miał biegunkę, we wtorek pojawiły się wymioty. Mama chłopca zabrała go na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Lekarz zbadał dziecko, wypisał receptę i – jak opisuje pani Magdalena – stwierdził, że „nie nadaje się na oddział”.
Objawy nie ustąpiły. Następnego dnia mama chłopca chciała zarejestrować go do pediatry, prosząc o wizytę domową. Wizyta była, ale w przychodni i... dopiero po godz. 17.00.
Pani Magdalena otrzymała od lekarza skierowanie do szpitala, ale było już za późno.
– Dostałam skierowanie do szpitala, bo dziecko było odwodnione, blade. Oczy miał zapadnięte. Pojechałam do domu, pakować siebie i dziecko. Filip zasnął... i już się nie obudził... – opisuje pani Magdalena.
>>> Lublin: Uciekając przed policją, wsiadła do... nieoznakowanego radiowozu
>>> Niezwykłe zjawisko pogodowe na Lubelszczyźnie! „Jak dziurawe prześcieradło” [WIDEO]
Wezwana na miejsce karetka pogotowia zabrała chłopca do szpitala. Ratownicy podjęli reanimację, ale bezskutecznie.
Czy lekarze popełnili błąd? Czy tej tragedii można było uniknąć?
Sprawę – jak informuje serwis spottedlublin.pl – bada chełmska prokuratura. Ciało niemowlaka zostało zabezpieczone celem wykonania sekcji zwłok. Badanie ma wskazać przyczynę śmierci chłopca. Później śledczy zadecydują o kierunku postępowania.