Lublin: ZAMORDOWAŁ Halinę, bo przeszkadzała w piciu wódki! ZBRODNIA na Czechowie

i

Autor: Mariusz Mucha / Super Express; KWP Lublin

Lublin: ZAMORDOWAŁ Halinę, bo przeszkadzała w piciu wódki! ZBRODNIA na Czechowie

2020-11-26 12:56

Janusz N. (49 l.) za kratami spędził już 30 lat, a teraz wróci tam, gdzie czuje się najlepiej. Za okrutne morderstwo trafi do więzienia na kolejne 25 lat! Taki wyrok wydał Sąd Okręgowy w Lublinie. Rok temu skatował na śmierć bezdomną Halinę M. (+45 l.) tylko dlatego, że nie chciała mu oddać miejsca do spania w busie, gdzie latem pomieszkiwała, a swoją kłótnią z koleżanką i gadaniem przeszkadzała mu w delektowaniu się alkoholem.

Stary dostawczy peugeot stał na jednym z parkingów w lubelskiej dzielnicy Czechów. Jego właściciel umarł kilka lat temu i pojazd stał się miejscem suto zakrapianych spotkań. Spali tam także ci, którym rozrywkowe życie zabrało dach nad głową. Jedną z nich była Halina M.

Drobna, szczuplutka, ale mimo swej sytuacji nie straciła godności osobistej – wspomina zabitą kobietę mężczyzna mieszkający w pobliskim wieżowcu. Za to Janusz N. to była prawdziwa zakała. Niedawno wyszedł z więzienia – w swoim 49-letnim życiu spędził za kratami 30 lat za przestępstwa przeciwko życiu i mieniu. Uparł się, że to on będzie spał w busie, a jego dotychczasowa lokatorka ma sobie szukać innego lokum. Poza tym kobieta zaczęła w pewnym momencie kłócić się z inną obecną na miejscu panią, Agnieszką K. (52 l.).

Express Biedrzyckiej - Sławomir Nitras: Premier Morawiecki jest w narożniku. Coraz bardziej przypomina Najmana

To doprowadziło szewskiej pasji mężczyznę, który chciał w spokoju spędzić wieczór z kieliszkiem.

Podczas libacji doszło do nieporozumienia i awantury, podczas której została dotkliwie pobita. Kobieta w wyniku odniesionych obrażeń zmarła – informuje Kamil Gołębiewski z KMP Lublin. – Pracujący w miejscu zdarzenia kryminalni skrupulatnie sprawdzili okolicę. W wyniku podjętych czynności, w zaroślach odnaleźli śpiącego 49-letniego mężczyznę. Znajdował się on pod silnym działaniem alkoholu, a na jego ubraniu widoczne były ślady krwi.

Krwi jego ofiary. Janusz N. przyznał się, że kilka razy uderzył kobietę. Nie przyznał się za to do zabójstwa.

Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości co winy mężczyzny. Skazał go na 25 lat więzienia. O warunkowe zwolnienie będzie mógł ubiegać się dopiero po 20 latach.