Do interwencji doszło we wtorkowe popołudnie (28 stycznia), w jednej z miejscowości w gminie Biała Podlaska. Wówczas dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące bardzo poważnego zdarzenia. Z relacji zgłaszającej wynikało, iż znajdujący się pod wpływem alkoholu mąż grozi popełnieniem samobójstwa przez wysadzenie domu przy użyciu butli gazowych.
- Mundurowi skierowani zostali natychmiast pod wskazany adres. W działania na miejscu zdarzenia włączyli się policjanci wszystkich pionów, w tym negocjatorzy policyjni, którzy prowadzili rozmowy z zamkniętym w domu 33-latkiem. W pokoju którym przebywał miał dwie butle gazowe, które w trakcie całego zdarzenia odkręcał. Dodatkowo mężczyzna wystawił butlę na parapet okna by pokazać realizację swoich planów. Krzyczał również, że wysadzi cały dom w powietrze. Po zatrzymaniu mężczyzny policjanci ustalili, że w domu znajdowała się jeszcze jedna butla wypełniona gazem - czytamy w komunikacie KMP Biała Podlaska.
W trakcie trwania interwencji, na teren posesji weszli znajomi mężczyzny. By utrudnić mundurowym przeprowadzenie interwencji wypuścili należące do niego psy. Wspólnie z 33-latkiem szczuli nimi policjantów. W trakcie zdarzenia 33-latek znieważył również mundurowych. Zmuszał też policjantów do odstąpienia od czynności służbowych.
Chciał wysadzić dom. Sąd zdecydował o areszcie
- W piątek Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej na wniosek Policji i Prokuratury zastosował wobec 33-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Za popełnione czyny grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności - informują policjanci z Białej Podlaskiej.
Zarzuty usłyszał już również, jeden z mężczyzn, który utrudniał działania funkcjonariuszy. Wobec 27-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej Prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji.