Najnowsze informacje w sprawie przekazała PAP powiatowy inspektor sanitarny w Parczewie Ewa Kuśmierz. - Przyczyną wystąpienia tych zakażeń żołądkowo-jelitowych były norowirusy, które wywołują tzw. jelitówkę, grypę żołądkową - poinformowała inspektor.
Wyjaśniła, że źródłem zakażenia mógł być chory człowiek, który w tym czasie przebywał nad jeziorem. Norowirusy przenoszą się poprzez bezpośredni lub pośredni kontakt z osobą zakażoną lub jej wydzielinami (np. styczność z zanieczyszczoną powierzchnią lub przedmiotami np. toaletą, ubraniami, meblami, znajdującymi się w otoczeniu chorego). - Trudno w tym przypadku jednoznacznie wskazać, gdzie i jak doszło do zakażenia. Przenoszeniu norowirusów sprzyjają wysokie temperatury oraz tłok - dodała inspektor Kuśmierz. Zaapelowała o bezwzględne przestrzeganie zasad higieny osobistej.
W połowie lipca sanepid otrzymał zgłoszenia od ok. 30 osób wypoczywających nad jeziorem Zagłębocze o objawach takich, jak wymioty, biegunka i gorączka. Wykluczono, że źródłem zatrucia była woda z jeziora czy wodociągów oraz bakterie salmonella. Nie stwierdzono również nieprawidłowości w próbkach od personelu przygotowującego posiłki oraz w wymazach czystościowych w pomieszczeniach kuchennych ze znajdującego się w pobliżu ośrodka wypoczynkowego.
Czytaj też: Lubelskie. Kot zakażony wścieklizną pogryzł 78-latka. Mężczyzna jest pod obserwacją lekarzy