Do tego dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielę (23 czerwca) po godz. 12 nad zalewem w Nieliszu (pow. zamojski). 27-latek razem z bliskimi pływał rowerkiem wodnym. - Będąc ok. 30 metrów od brzegu zdjął kapok i postanowił, że dopłynie do brzegu. Niestety, zaczął się topić i zniknął pod wodą - przekazał PAP rzecznik lubelskiej policji nadkom. Andrzej Fijołek.
- Niestety opadł z sił i zniknął pod wodą. Znajomi próbowali szukać mężczyzny, jednocześnie alarmując służby ratunkowe - dodają policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. Po kilkugodzinnej akcji ratunkowej płetwonurkowie ze straży pożarnej wydostali z wody ciało mężczyzny. To pierwsza ofiara wody w sezonie wakacyjnym na Lubelszczyźnie.
Czytaj też: Z rzeki wyłowiono ciała dwóch 16-latków. Tragedia niedaleko Wyszkowa
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowe okoliczności tego tragicznego wypadku.