Kom. Ewa Rejn-Kozak z KPP w Puławach poinformowała, że matka chłopca zawiadomiła policję o zdarzeniu w poniedziałek około godz. 17. Ustalono, że 15-latek wrócił ze szkoły, wziął sprzęt wędkarski i poszedł nad zbiornik wodny w rejonie rzek Wisły i Bystrej w Bochotnicy.
- Po około pół godziny kobieta próbowała się do niego dodzwonić, ale nie odbierał. Poszła go tam szukać, ale nie znalazła – powiedziała policjantka. Matka zadzwoniła do męża, który zwolnił się z pracy i z kolegą przyjechał na miejsce. - Okazało się, że w lodzie jest wykuty przerębel, część lodu była połamana, a na brzegu leżą rzeczy syna – dodała.
Ojciec wszedł do wody, żeby odnaleźć syna. Mężczyzna był bliski hipotermii, kiedy wyciągnął go kolega. Został odwieziony do szpitala. Zwłoki chłopca strażacy odnaleźli pod lodem.
- Na miejscu trwają czynności z udziałem prokuratora. Zwłoki nastolatka zostaną przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej na sekcję – przekazała policjantka.