Wszystko wydarzyło się w minioną niedzielę w Białej Podlaskiej. Kobieta zadzwoniła na policję i powiedziała, że jej sąsiad zbyt głośno słucha muzyki. Później pojawiło się kolejne zgłoszenie z tego samego adresu.
– Tym razem zgłaszająca oświadczyła, że sąsiad groził jej pozbawieniem życia. W czasie całego zdarzenia trzymał w rękach siekierę – relacjonuje podkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji.
Mundurowi podczas interwencji zatrzymali 36-latka, który w chwili zdarzenia znajdował się pod wpływem alkoholu. – Zabezpieczyli też porzuconą pod domem siekierę – dodaje Salczyńska-Pyrchla.
Co tam się wydarzyło? Okazuje się, że kobieta, która powiadomiła policję, przyszła do mieszkania 36-latka. Podczas sąsiedzkiej sprzeczki... wylała na głowę partnerki mężczyzny śledzie z olejem!
On nie pozostał jej dłużny i – jak powiedział policjantom – „chciał tylko nastraszyć” zgłaszającą. Został zatrzymany, a później objęty dozorem policji. Dostał też zakaz zbliżania się do swojej sąsiadki.
O dalszym losie 36-latka zadecyduje sąd. Mężczyźnie grozi kara dwóch lat pozbawienia wolności. Wczoraj usłyszał zarzut i przyznał się do winy.