Adrian K. wpadł w ręce policjantów w nocy z 2 na 3 marca. Policjanci domyślali się, że po dwóch włamaniach do busów przestępca przyjdzie w to samo miejsce po raz trzeci. Pozwolili mu nawet wejść do busa i przygotować łupy do wyniesienia. Próbował uciekać, jednak szybko został zatrzymany. Wcześniej w tej samej okolicy włamywał się już dwa razy. Do jednego busa wracał nawet tej samej nocy - uznał zapewne, że zostawił w nim jeszcze rzeczy, które mogą mu się przydać.
- Sprawca zabierał głównie elektronarzędzia oraz materiały budowlane. Wartość strat pokrzywdzeni oszacowali na kwotę 16 tysięcy złotych - opowiada asp. Elwira Domaradzka z policji w Świdniku. - Podczas przeszukania jego samochodu oraz mieszkania policjanci odnaleźli większość skradzionych rzeczy. Grozi mu 10 lat więzienia. Trafił już do aresztu.

i