Do zdarzenia doszło w małym, osiedlowym sklepiku w Puławach. Roman S. przekroczywszy sklepowe progi zrazu zachowywał się uczciwie, ale jak się okazało - zapewnił pracownicy dramatyczne sceny, o których będzie pamiętać bardzo długo. - Pochodziwszy trochę po sklepie w pewnym momencie zaczął pakować do wewnętrznej kieszeni kurtki czekolady mleczne - opowiada kom. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowa policji w Puławach.
Sprzedawczyni, która zauważyła co się dzieje, w momencie gdy mężczyzna próbował opuścić sklep, podeszła do niego i zażądała zwrotu towaru. Gdy mężczyzna nie chciał oddać czekolad, kobieta sama sięgnęła po część z nich. - Udało jej się wyjąć mu z kieszeni 8 sztuk, ale dwóch pozostałych mężczyzna zaczął bronić. Odepchnął sprzedawczynię, następnie zaczął szarpać, po czym uderzył ją pięścią w głowę i uciekł - informuje policjantka z Puław.
Zaatakował kobietę w Puławach. Grozi mu 15 lat więzienia
O sprawie powiadomiono policję. Kryminalni ustalili świadków zdarzenia, zabezpieczyli zapis z monitoringu sklepowego oraz ustalili personalia napastnika. Był nim Roman S., karany onegdaj za przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu i mieniu. Został zatrzymany i decyzją sądu tymczasowo aresztowany. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 15. Z racji tego, że wpadał już w konflikt z prawem, sędzia nie będzie go traktował łagodnie.