Rozmowy ostatniej szansy zostały zerwane, a sprawa... trafi do prokuratury. Nie ma porozumienia w Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie.
>>> Mógł doprowadzić do tragedii. Pijany kierowca miał wieźć dzieci na wycieczkę
Negocjacje miały dotyczyć wzrostu wynagrodzeń pracowników. Zostały zerwane przez stronę związkową z powodu zawiadomienia do prokuratury, które złożyła dyrektor Centrum. Twierdzi, że związkowcy bezprawnie rozwiesili w budynku placówki plakaty związane ze sporem zbiorowym.
Wśród haseł na plakatach pojawiły się m.in. takie: „żądamy szacunku dla naszej pracy”.
Do negocjacji ostatecznie nie doszło. Związkowcy domagają się podwyżki o 800 złotych brutto. Dyrekcja proponuje wzrost wynagrodzeń, ale o... 100 złotych.
>>> Nowa opłata paliwowa zatwierdzona przez sejm. Co na jej temat sądzą lublinianie? [AUDIO, WIDEO]
>>> LOT ogłosił nowe połączenie krajowe! Samolotem z Lublina do Warszawy [TERMINY, CENY]
– Zostały nam przedstawione propozycje, które są nie do przyjęcia – mówi Szymon Lejawka, przewodniczący związkowców RCKiK, z którym rozmawiała Małgorzata Oroń. Posłuchaj!
W 3-dniowym referendum aż 98 proc. pracowników RCKiK w Lublinie opowiedziało się za zaostrzeniem sporu zbiorowego i rozpoczęciem strajku. Szansą miały być „rozmowy ostatniej szansy”, ale niedoszłe negocjacje tylko dolały oliwy do ognia.
>>> Afrykański pomór świń. Rolnicy mają gigantyczny problem [WIDEO NOWA TV 24 GODZINY]