W środę (13.09) w jednej z lubelskich szkół interweniowała policja. - Zostali powiadomieni o alarmie bombowym. Z informacji przekazanych policjantów wynikało, iż wiadomość o bombie miała pojawić się na jednej z internetowych grup. Autor był anonimowy - informuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski z KMP Lublin.
Policjanci dokładnie sprawdzili cały obiekt. Szybko okazało się, że zgłoszenie było fałszywe. Policjanci zaczęli szukać autora alarmu. - Wczoraj do wysłania wiadomości przyznała się 17-latka. Policjanci pod nadzorem prokuratury wykonują teraz czynności procesowe w tej sprawie - dodaje oficer prasowy. Wywołanie fałszywego alarmu bombowego to przestępstwo. Oprócz konsekwencji prawnych sprawca takiego zdarzenia musi liczyć się z często wysokimi kosztami prowadzenia akcji. W przypadku nieletnich kosztami mogą zostać obciążeni rodzice. Dlatego warto, jest rozmawiać z dziećmi oraz młodzieżą o konsekwencjach tego typu żartów.