Był późny wieczór, dochodziła północ. Nagle odprawę graniczną na terminalu z Zosinie przerwał przerażający krzyk kobiety. Z ukraińskiego autokaru wybiegła matka z rocznym dzieckiem na rękach i pobiegła do pawilonu Ukraińskiej Służby Celnej. Jak się okazało, chłopczyk przestał oddychać i zaczął sinieć. Konieczna była natychmiastowa pomoc.
Kobieta z konającym dzieckiem na rękach wraz z ukraińską funkcjonariuszką przybiegły do polskich pograniczników. Z pomocą ruszył funkcjonariusz Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, realizujący odprawę na wjazd do Polski. Sierż. Mateusz Kondrat przejął dziecko od roztrzęsionej matki. Ułożył dziecko na lewej ręce, kładąc je na brzuchu. Następnie kilkukrotnie z wyczuciem uderzył w plecy. Po chwili reanimacji, chłopiec odzyskał przytomność.
W trakcie udzielania pierwszej pomocy, na miejsce przybiegł funkcjonariusz z defibrylatorem AED oraz wezwano zespół ratownictwa medycznego. Na pomoc przybyli również inni pogranicznicy, pełniący służbę na sąsiednich pasach ruchu. Po około 15 minutach na miejsce przyjechała karetka pogotowia.
Dzięki szybkiej akcji pograniczników życie małego chłopca zostało uratowane. Przytomne dziecko przejęli ratownicy medyczni i przewieźli do szpitala w Hrubieszowie.