Włamywali się do domów i terroryzowali ich mieszkańców – także kobiety i dzieci. Domownicy byli bici, przypalani żelazkiem czy lokówką, podtapiani i wyzywani. Sprawcy grozili im śmiercią.
>>> Wstrząsająca zbrodnia pod Włodawą. Bili, katowali i gwałcili
Do pierwszego z napadów doszło w Ochoży-Kolonii. Później w Okszowie. Pisaliśmy o tym na ESKA INFO Lublin. Później podobny, brutalny scenariusz sprawcy powtórzyli w samym Chełmie. To właśnie po tym ostatnim napadzie udało się zatrzymać podejrzanych.
To czterech Ukraińców z obwodu wołyńskiego, w wieku od 17 do 35 lat. Mieli dokonywać napadów – jak podejrzewa policja – „w różnych składach osobowych”. Oznacza to, że sprawców mogło być więcej, a część z nich – jest na wolności. Prokuratura zleciła zatrzymanie dziewięciu osób, ale pięć z nich trzeba było wypuścić – z braku dowodów.
>>> Zamordował kobietę, a zwłoki ukrył w wersalce. Rusza proces recydywisty [AUDIO]
– Działanie sprawców cechowała bezwzględność. W stosunku do swoich ofiar posługiwali się niebezpiecznymi przedmiotami, by wymusić wskazanie ukrytych pieniędzy – informuje podkom. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
>>> Księża na Lubelszczyźnie zmienią parafie. Zobacz listę nominacji!
>>> Makabryczne odkrycie – zwłoki leżały przy drodze przez kilka miesięcy. To było morderstwo?
Sprawcy terroryzowali mieszkańców domów w okolicy Chełma, w tym... 9-letnie dziecko. Lista ich „metod” jest długa i przerażająca: podtapianie, bicie, groźby śmierci, przypalanie żelazkiem czy lokówką, bicie młotkiem po nogach.
– Mężczyźni usłyszeli zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Z wnioskiem o tymczasowy areszt podejrzani trafili przed oblicze sądu, który aresztował ich na 3 miesiące. Za popełnione przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 15 lat pozbawienia wolności – dodaje Kamola.
>>> Nieoznakowany radiowóz zatrzymał... nieoznakowany radiowóz. Kuriozalna sytuacja