Chciał zabić sąsiadkę siekierą, bo wylała śledzie na głowę ukochanej

2019-09-07 8:05

Rybna kąpiel omal nie zakończyła się tragedią! Sąsiadka rozzłoszczona głośną muzyką wparowała do mieszkania Kamila F. (36 l.) i w odwecie za hałasy... wylała słoik śledzi w oleju na głowę jego przyjaciółki. Mężczyzna ruszył na nią z siekierą w ręce i napytał sobie biedy.

Zaczęło się niewinnie. Kamil F. z Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) zaczął imprezować już od rana. W południe postanowił posłuchać muzyki. Włączył swój zestaw hi-fi na całą moc. Szybko wywołało to reakcję. - Dyżurny komendy powiadomiony został przez mieszkankę miasta, że jej sąsiad sucha muzyki zbyt głośno. To przeszkadzało zgłaszającej – opisuje Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskiej policji. Patrol pojechał na miejsce, uciszył melomana. Po interwencji funkcjonariusze nie zdążyli się zbyt oddalić, kiedy dostali kolejne zgłoszenie z tego samego adresu. - Tym razem zgłaszająca oświadczyła, że sąsiad groził jej śmiercią – mówi Salczyńska-Pyrchla. A konkretnie wymachiwał przed nią siekierą rycząc, co jej za chwilę zrobi.

Jak się okazało, 40-letnia sąsiadka po wizycie policji znowu odwiedziła skarconego melomana i jego 36-letnią partnerkę. Doszło do sprzeczki i rękoczynów. Starsza z kobiet wylała na głowę młodszej słoik śledzi w oleju, wcierając rybny specyfik we włosy. To było zbyt wiele dla Kamila F. Chwycił za siekierę. - Chciałem ją tylko nastraszyć – przekonywał mundurowych, kiedy ponownie pojawili się w jego mieszkaniu.

Nie przekonał jednak śledczych. - Prokurator zastosował wobec 36-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji jak też zakazu zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzoną – informuje Salczyńska-Pyrchla. Kamilowi F. grozi do 2 lat więzienia.