Sprawę nagłośniła Uwaga! TVN w reportażu wyemitowanym 12 października. Dziennikarze opisują sytuację Polki i jej walkę o sprawiedliwy wyrok.
Kobieta pracowała w Irlandii jako kelnerka. Jednym z jej kolegów był pochodzący z Węgier Csaba. Mężczyzna – jak mówią bliscy Marty – miał być chorobliwie zakochany w Polce.
26 marca 2013 roku Marta zadzwoniła do mężczyzny. Gdy przejeżdżała obok jego domu, ten podbiegł do auta i prosił, by Polka pozwoliła mu wsiąść. Zgodziła się. Marta opowiedziała później, że Csaba zaczął krzyczeć, zachowywał się w niezrównoważony sposób. Kobieta straciła panowanie nad kierownicą, uderzyła w barierki. Samochód wpadł do rzeki. Marta przeżyła. Ciało mężczyzny znaleziono na pobliskiej plaży.
>>> Lubelszczyzna: Zaginął 23-latek. Tydzień temu wrócił z Anglii [RYSOPIS]
Irlandzki sąd uznał, że było to zabójstwo z premedytacją i wymierzył karę dożywocia. W ubiegłym tygodniu sąd apelacyjny podtrzymał wyrok. Rodzina Polki ma tydzień na złożenie odwołania do Irlandzkiego Sądu Najwyższego.
Marta Herda wyjechała na Wyspy 10 lat temu. Jak podaje brytyjski Independent – dziewczyna pochodziła z Lublina.