Prognoza pogody dla Europy zakłada, że jeszcze w październiku zima da o sobie znać. Najbardziej narażone na obfite opady śniegu są tereny na północy Starego Kontynentu, w tym Rosja, Skandynawia i Alpy. - Możliwy jest przyrost pokrywy śnieżnej o nawet 10-30 cm. Wyższa pokrywa śnieżna może wystąpić w rejonach górskich i podgórskich - czytamy w serwisie fanipogody.pl.
Prognoza pogody w Europie. Zima i mrozy nie dotrą do Polski?
Pasjonaci i autorzy strony fanipogody.pl przeanalizowali m.in. model Global Forecast System, który zakłada sporą dynamikę pogodową. Na północy Europy w końcówce października mogą wystąpić burze, opady deszczu i nieprzyjemne przymrozki. Na wyższych szerokościach geograficznych mróz może być całodobowy. Na najostrzejszy atak zimy narażone będą Norwegia, Szwecja, Finlandia i Rosja. Tam też konkretna pokrywa śnieżna utrzyma się na dłużej.
A jak to wygląda w Polsce? Wprawdzie jesteśmy narażeni na poranne przymrozki, ale na ujemne temperatury przez cały dzień i konkretne opady śniegu nie ma co liczyć. Owszem, takie opady się pojawią, ale jedynie w Tatrach i Sudetach. Na pierwszy poważny śnieg trzeba będzie poczekać co najmniej do listopada. Mało tego, na najbliższy weekend IMGW przewiduje konkretne ocieplenie. - Temperatura maksymalna od 10°C na północnym wschodzie do 18°C na południowym zachodzie. Wiatr zacznie wiać z kierunków południowych - podają synoptycy. Ponownie będzie można mówić o złotej polskiej jesieni. Prognozy będziemy regularnie aktualizować w naszym serwisie. Tymczasem proponujemy wam rozwiązanie quizu o zimie!