Ksiądz dotykał piersi nastolatki podczas szkolnej wycieczki? 30-letni wówczas duchowny miał molestować 17-latkę. Sprawa dotyczy kapłana z jednej z parafii w powiecie biłgorajskim (woj. lubelskie) i wydarzeń sprzed kilku lat. Dlaczego dopiero dziś ujrzała światło dzienne? Ksiądz usłyszał już zarzut w prokuraturze, ale nie przyznaje się do winy. Jakie konsekwencje poniesie?
Kapłan podczas szkolnej wycieczki miał molestować nieletnią! Miała wówczas 17 lat. Od tego czasu minęło osiem lat, ale sprawa właśnie teraz ujrzała światło dzienne. Zajmuje się nią Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju. Koszmar, do jakiego miało dojść przed laty na szkolnym wyjeździe, opisuje Tygodnik Zamojski.
Polecany artykuł:
30-letni kapłan usłyszał zarzut dotyczący tego, że podstępem, wykorzystując fakt, że był księdzem, doprowadził nieletnią do innej czynności seksualnej. Zgodnie z kodeksem karnym grozi za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Jaką karę poniesie kapłan? O tym zadecyduje sąd. Sam zainteresowany nie przyznaje się do winy.
Kuria Diecezjalna w Zamościu informuje z kolei, że ksiądz został już odsunięty od pełnienia obowiązków i publicznej posługi. – Jest skierowany do miejsca zamieszkania, w którym ma przebywać. Tam też może sprawować eucharystię prywatnie – mówi ks. Michał Maciołek, kanclerz kurii diecezji zamojsko-lubaczowskiej, cytowany przez TZ.
To nie koniec kościelnych konsekwencji, jakie mogą czekać kapłana, jeśli faktycznie jest winny. Procedury kanoniczne zostały już uruchomione, choć kuria będzie czekała na wyniki świeckiego śledztwa prokuratury. Od werdyktu sądu uzależnione będą też kolejne kroki przełożonych 30-letniego kapłana.
Śledczy nie zdradzają szczegółów wydarzeń sprzed ośmiu lat, zasłaniając się dobrem śledztwa. Sprawa jest wciąż otwarta.