Jak doszło do tej tragedii? Wypadek w Wólce Rokickiej wstrząsnął lokalną społecznością. Zobacz kolejne zdjęcia z miejsca tragedii i najważniejsze wiadomości dotyczące tego dramatycznego zdarzenia – na kolejnych zdjęciach galerii – przejdź do następnych zdjęć.
O tragedii, do której doszło w sobotę (19 czerwca) ok. godz. 10.30 w Wólce Rokickiej Kolonii, poinformowali koledzy zmarłego z miejscowej OSP. – Tragiczny wypadek podczas prac porządkowych na działce. W wyniku przygniecenia przez ciągnik rolniczy śmierć na miejscu poniósł członek naszej jednostki śp. dh Robert Piętka. Robercie, spoczywaj w pokoju – napisali.
Jak do tego doszło? Najprawdopodobniej Robert Piętka chciał wyrwać z ziemi pniak. W tym celu podczepił linę do pozostałości drzewa i ciągnika, po czym ruszył z impetem. Maszyna stanęła dęba i przewróciła się do góry kołami. Ursus C328 runął na kierowcę, kierownica przygniotła jego klatkę piersiową. Nie miał szans na ucieczkę, wszystko działo się błyskawicznie.
– Działania zastępów straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz wykonaniu dostępu do osoby poszkodowanej poprzez podniesienie ciągnika. Po uwolnieniu poszkodowanego personel medyczny stwierdził jego zgon – informują strażacy z PSP w Lubartowie.
Ci, którzy znali Roberta Piętkę, nie potrafią się otrząsnąć. Jego śmierć wstrząsnęła wszystkimi w okolicy. Dramatyczne okoliczności wypadku to jedno, ale dlaczego niesprawiedliwy los zabrał takiego dobrego człowieka? Od lat był samorządowcem, strażakiem ochotnikiem, a w wolnym czasie poświęcał się swojej pasji, czyli motoryzacji i zabytkowym pojazdom.
– To był uśmiechnięty i pomocny człowiek. Szukał tego co łączy, a nie tego co dzieli. Tak w samorządzie, jak i na co dzień – mówią ci, którzy go znali. Robert Piętka był radnym gminy Lubartów od 2006 roku. Przez kilka lat jej przewodniczył, ostatnio był wiceprzewodniczącym. Zawodowo był związany z Zakładem Usług Komunalnych i Mieszkaniowych w Lubartowie.
Jego największą pasją były zabytkowe pojazdy, poświęcał im każdą wolną chwilę. Wiele razy był komandorem rajdów pojazdów zabytkowych, współzałożycielem klubu Federacja Zmotoryzowanych. To był jego konik, coś, co kochał równie mocno, jak pomoc innym i pracę na rzecz lokalnej społeczności.
– Robert wspierał nasze działania z wielkim zaangażowaniem, dał się poznać jako wielki miłośnik motoryzacji, zawsze wesoły, uczynny, uśmiechnięty, gotowy do pomocy i działania na rzecz ruchu weterańskiego – napisali jego koledzy z Głównej Komisji Pojazdów Zabytkowych PZM.
Pogrzeb radnego Roberta Piętki odbędzie się w czwartek 24 czerwca 2021 roku o godzinie 13.30 w Bazylice Świętej Anny w Lubartowie. Oprócz rodziny, bliskich, współpracowników i mieszkańców gminy, w ostatniej drodze towarzyszyć mu będą… zabytkowe samochody.
Pasjonaci tacy jak Robert Piętka już się organizują, by uczcić kolegę w sposób, którego bez wątpienia by sobie życzył. Na ostatnim odcinku ziemskiej drogi odprowadzą go zabytkowe samochody. – Nasz kolega był wielkim miłośnikiem zabytkowej motoryzacji, dlatego Federacja Zmotoryzowanych odprowadzi Roberta do kościoła – zapowiadają jego przyjaciele.