Była receptą na potrzeby mieszkańców nowoczesnych blokowisk z wielkiej płyty, gdzie każdy centymetr przestrzeni musiał być maksymalnie wykorzystany.
Głośny, bez filtrów, ale działał i wciągał kurz jak żaden inny!
To był hit! Dzięki temu urządzeniu można było słuchać muzyki na słuchawkach.
Farelka z PRL-u potrafiła nagrzać pokój, ale i wysuszyć grzyby. Na pewno nie było to nic dobrego dla alergików, ale kto by się tym wówczas przejmował!