Pechowo dla 26-latka zakończyło się zlecenie mycia tapicerki w służbowym mercedesie. Zamiast zając się pracą, powierzonym autem wybrał się z kolegą na... przejażdżkę po alkohol, zabierając po drodze kolejnych dwóch znajomych. Jazda z promilami cudzym samochodem zakończyła się dachowaniem, zniszczeniem kilku świerków, ogrodzenia foliowego tunelu.