Gehenna kobiet, mieszkających na jednym z osiedli w Dęblinie trwała już co najmniej kilka lat, a sprawca owych rodzinnych zbrodni, Bartosz Z., siedział już nawet za to w więzieniu. Niczego go to nie nauczyło.
Przemoc domowa i groźny. Bartosz Z. zgotował matce i siostrze piekło
W sobotę (8.10) wszczął nową awanturę. Poszło o to, że kilka miesięcy wcześniej siostra postawiła się, kiedy chciał jej zabrać pieniądze z portfela. Pijany mężczyzna rozjuszał się coraz bardziej, grożąc, że wszystkich powybija. Przerażona kobieta chwyciła telefon, chcąc zadzwonić po policję. W Bartosza Z. wstąpił diabeł. Zaczął wyzywać siostrę od najgorszych. A potem…
– Zamachnął się na nią trzymaną w ręku siekierą. Chciał tym sposobem sprawić, aby nie wzywała policji – opowiada asp. szt. Agnieszka Marchlak z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Przerażonym kobietom udało się wymknąć z mieszkania, a starsza z nich poszła od razu na komisariat. Policjanci zadziałali błyskawicznie. – 27-latek tego samego dnia został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Natomiast siekiera została zabezpieczona przez policjantów – informuje Marchlak. Dla młodego mężczyzny kajdanki na nadgarstkach i pobyt w celi to nic nowego. Szkoda tylko, że takie doświadczenia niczego go nie nauczyły…
Tym razem Bartosz Z. nie wróci już do siostry i matki, by znów terroryzować je po pijaku. – Sąd postanowił zastosować wobec podejrzanego izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres najbliższych trzech miesięcy – dodaje rzeczniczka ryckich policjantów. Za to, co zrobił, 27-latek odpowie w warunkach recydywy, gdyż w przeszłości odbywał już kary pozbawienia wolności za podobne przestępstwa.
Przemoc domowa. Piekło ukryte w czterech ścianach. Ważny apel
Policjanci po raz kolejny na kanwie takiej historii, przypominają: każdy ma prawo bronić się przed osobą, która krzywdzi: fizycznie czy psychicznie. Ofiara ma prawo i powinna złożyć na policji lub w prokuraturze wniosek o wszczęcie postępowania karnego wobec osoby, która stosuje przemoc. – Sąsiedzi, czy też znajomi osób doznających przemocy również powinni reagować. Ważne jest, aby nie pozostać obojętnym i w porę przerwać przemoc. Jeżeli wiemy, że osobie z naszego otoczenia dzieje się krzywda, nie czekajmy, o swoich przypuszczeniach powiedzmy policjantom lub też pracownikom instytucji pomocowych – apeluje asp. szt. Agnieszka Marchlak.
