Afera w Dębowej Kłodzie. Dęby zdębiały! Ktoś zaorał im boisko

2020-10-30 18:15

Lepiej niech już tam nie przyjeżdża i poszuka sobie miłości gdzie indziej... Patryk K. (20 l.) z Włodawy (lubelskie) przyjechał do położonej pod Parczewem Dębowej Kłody odwiedzić dziewczynę. Randka skończyła się kłótnią, a wzburzony młodzieniec szukając sposobu na uspokojenie targnął się na miejscową świętość: wjechał swym BMW na wypielęgnowane boisko miejscowego klubu piłkarskiego Dąb i zrył płytę kołami jak dzik. Po kilkunastu dniach nerwusa złapali policjanci.

Wprawdzie Dąb Dębowa Kłoda występuje w A klasie, to boiska mogliby pozazdrościć mu ligowcy wyższych klas. Piękna, równa jak stół płyta, gęsta, profesjonalnie przystrzyżona i wciąż soczysto zielona trawa - aż chce się grać! Kilkanaście dni temu piłkarze przeżyli szok. Ich duma wyglądała potwornie. Andrzej Daszczyk (63 l.), prezes Dębu i człowiek przez całe życie związany z futbolem jako zawodnik i trener czegoś takiego jeszcze w swej długiej karierze nie przeżył.- Ręce mi opadły, a serce krwawiło - wspomina chwile, kiedy zobaczył zniszczenia. - Jeden po drugim przyjeżdżali na miejsce zawodnicy. Stali w milczeniu i patrzyli ze łzami w oczach. Nie ma się im co dziwić. Ktoś celowo zniszczył murawę. Wjechał na teren boiska tylną bramą. - Murawa boiska piłkarskiego została częściowa zniszczona przez pojazd, który wjechał na trawiastą nawierzchnię. Kierujący pojazdem kręcąc tak zwane „bączki” zrył płytę boiska gdzie rozgrywane są mecze miejscowej drużyny - opowiada st. asp. Artur Łopacki z policji w Parczewie.Początkowo próbowali szukać wandala na własną rękę. Ogłosili to na swojej stronie na Facebooku proponując polubowne załatwienie sprawy. Tyle tylko, że sprawca - Patryk K. - nie znalazł w sobie na tyle odwagi, aby przyjechać i przyznać się do winy. Po tygodniu zawiadomili policję. Sprawą zajęli się parczewscy kryminalni, którzy ustalili sprawcę przestępstwa.

Super Raport 30.10 (Goście: Ryszard Czarnecki - PiS, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy oraz dr Mirosław Oczkoś - ekspert ds. wizerunku)

Mężczyzna został zatrzymany. Policjantom tłumaczył, że w ten sposób chciał rozładować swoją złość po kłótni z dziewczyną - dodaje Łopacki. Za zniszczenie mienia grozi mu nawet 5 lat więzienia. No i pokrycie szkód, które są wysokie.- Rzeczoznawca określił je na nieco ponad 9 tysięcy złotych - mówi SE Grażyna Lamczyk, wójt gminy Dębowa Kłoda. - Cieszymy się wszyscy, że policja tak szybko ustaliła sprawcę. No i z tego, że nie jest on z naszej gminy. Od początku wiedzieliśmy, że nikt stąd nie zrobiłby tego.Boisko wygląda już znacznie lepiej. Natura się nie poddała, pomogli jej piłkarze i działacze. Do wiosny powinno być dobrze. A w ubiegły weekend Dąb Dębowa Kłoda poprawił sobie humor wygrywając w ostatniej kolejce tej rundy z KS Red Sielczyk 5:2.